Menu główne
Po długiej chorobie zmarł wieloletni metropolita krakowski, jedna z najbardziej szanowanych postaci polskiego Kościoła.
Kraków tak go zapamięta: godzinami stoi w prostej sutannie wśród tysięcy ludzi modlących się pod „papieskim oknem” na Franciszkańskiej 3 – w dniach przed i po śmierci Jana Pawła II. Nie wygłasza wtedy mów, po prostu jest z wiernymi. Ale dopiero po roku kard. Franciszek Macharski wyzna, że dzień, w którym umierał papież, to było dokładnie 55 lat od jego święceń kapłańskich – w kościele franciszkanów vis-
Wkrótce wyjechał do Watykanu na ceremonię pożegnania papieża. W przeddzień pogrzebu na krakowskie Błonia ruszył wielki „Biały marsz”. Widząc tłumy wysłałem do kardynała SMS-
Arcybiskupem metropolitą krakowskim był w latach 1979-
Urodził się w Krakowie 20 maja 1927 r. w znanej rodzinie kupieckiej – należała do niej słynna restauracja „Hawełka”. Prof. Zenon Klemensiewicz wróżył mu karierę uniwersytecką. Jednak 18-
Gdy kard. Karol Wojtyła zostaje papieżem, na swego następcę w Krakowie mianuje ks. Macharskiego. Sakrę biskupią nowy metropolita otrzymał 6 stycznia 1979 r. w Rzymie, a pół roku później został kardynałem.
Współprzewodnicząc Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu w czasach PRL-
Włożył mnóstwo wysiłku, by zażegnać konflikt ze środowiskami żydowskimi wokół klasztoru karmelitanek obok obozu Auschwitz.
Dał się poznać jako duchowny wrażliwy na sprawy społeczne, na cierpienie, poniżenie, chorobę i ludzką biedę. Wiedział, co to znaczy: sam przeszedł ciężką chorobę, a w wypadku zginął jego ukochany bratanek. Wykazywał dbałość o ubogich i potrzebujących, często był obecny wśród nich, patronował akcjom charytatywnym. Za jego rządów powstały kościelne hospicja, domy opieki. W wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” mówił: „Jeśli się nie klęknie przed człowiekiem tak jak przed Bogiem, to nic z tego nie będzie”. Po przejściu na emeryturę z własnej woli zamieszkał w niewielkim domku w sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta, prowadzonym przez siostry albertynki, które zajmują się pomocą chorym i potrzebującym.
Tekst zaczerpnięty ze strony www.tygodnikpowszechny.pl.